Wiara

Cisza przy Ojcu

Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będę wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie.” (Mt 6, 7-8)

18.06.2015

Jestem gadułą. Cały czas próbuję przegadać innych. Nawet Boga. Dużo mówię, a nie potrafię milczeć. Nie potrafię słuchać. Nie potrafię siedzieć w ciszy.

A Jezus dzisiaj ostrzega, bym nie był gadatliwy. Bym uczył się siedzieć w ciszy. Bym potrafił wsłuchać się w Boga. Bo On wie, czego mi potrzeba.

On jest Ojcem i jako Ojciec zna potrzeby swoich dzieci. Choć czasami wydaje mi się inaczej, to zawsze daje mi to co jest najlepsze. Dba o mnie, tak jak ja dbam o swoje córki. A nawet lepiej.

Tylko ja muszę mu zaufać. Muszę pozwolić Mu mówić do mnie. Muszę pozwolić Mu działać. Nie mogę ciągle zasypywać Go swoimi słowami. Bo On je zna, zanim je wypowiem.

I dlatego Jezus uczy mnie modlitwy. Prostej, ale bardzo ważnej. Modlitwy dzięki której zwracam się do Ojca. Do Ojca, który dba o mnie. Który chce wypełniać moje potrzeby. Który wie co jest dla mnie najlepsze.

Jezus zaprasza mnie, bym usiadł Mu na kolanach. Jak dziecko. W ciszy. W uwielbieniu. Bym wsłuchał się w bicie ojcowskiego serca. I tam szukał odpowiedzi na moje pragnienia. Pragnienia ukryte w moim sercu. Które On zna.

Jestem gadułą. Ale Jezus zaprasza mnie do ciszy. Ciszy przy Ojcu. Na Jego kolanach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *