Wiara

Czas

Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny.„(Mt 25, 13)

28.08.2015

Dziś Jezus przypomina mi o czasie. I o tym jak z niego korzystam. Pokazuje, że nie mogę zmarnować tego co otrzymałem.

I dlatego pokazuje mi 10 panien. Dziesięć kobiet (dziewczyn), które czekały na pana młodego. Czekały i posnęły.

I ja jestem trochę jak te panny. Czekam na Pana. Czekam, tak jak czekali uczniowie w ogrodzie Getsemani. Tak jak czekał Symeon. Czekam, ale czy jestem przygotowany?

Bo Pan nadejdzie, ale ja nie wiem kiedy. Przyjdzie, ale czy Go spotkam? A może będę jak pięć nieroztropnych panien, które nie wzięły oliwy do lampy? Które czekały, ale nie czuwały. Nie były gotowe.

Jezus przypomina mi jak mam żyć. Nie daje dzisiaj konkretnych wskazówek (robił to już wielokrotnie). Dzisiaj przypomina: Czuwaj! Uważaj, bo mogę przyjść w każdej chwili. I ja mam być na to gotowy.

Mam żyć tak, jakbym za pięć minut miał spotkać Pana. Mam Go rozpoznać. I przywitać. Ale równocześnie mam być gotowy na czekanie. Mam dbać, by nie zabrakło mi światła. Nigdy.

A światłem jest modlitwa. Jest nim codzienne spotkanie z Bogiem w Jego słowie. Moja relacja z Nim. Moja relacja z innymi. I to czy rozpoznam Go w innych.

Jezus przypomina mi o czasie. Pokazuje, że mam go dobrze wykorzystać. Że mam czuwać i dbać o światło. Bo tylko tak rozpoznam nadchodzącego Pana.

Potem będzie już za późno!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *