Wiara

Obłudnik

Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy! Bo dajecie dziesięcinę z mięty, kopru i kminku, lecz pomijacie to, co ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę. To zaś należało czynić, a tamtego nie opuszczać.” (Mt 23, 23)

25.08.2015

Jestem obłudnikiem. Dziś Jezus twardo uświadamia mi, że jestem obłudnikiem. Pokazuje, jak dużo we mnie fałszu. Jak wielkim jestem obłudnikiem. Obłudnikiem, który tak nazywa innych.

A tylko On może to robić. Bo tylko On zna serca. Zna moje serce i wie, ile w nim obłudy.

Jestem obłudnikiem, bo dbam o to, co zewnętrzne. Dbam często o drobny szczegół, który wychodzi na zewnątrz. O każdy grosz dziesięciny. O odpowiednią postawę na modlitwie. O piękne słowa. Ale nie dbam o serce. O intencje.

Jestem obłudnikiem. Jezus o tym wie, a jednak mnie przygarnia. Zaprasza, bym do Niego przychodził. Bym karmił się Nim. Jego słowem. Jego ciałem. Bym wpatrywał się w Niego. Bo chce mnie uzdrawiać.

Jestem obłudnikiem. Lecz Jezus uczy mnie co jest ważne. Uczy, jak zmieniać swoje serce. Jak dbać nie tylko o to co zewnętrzne. I mówi: Oczyść wpierw wnętrze kubka, żeby i zewnętrzna jego strona stała się czysta. (Mt 23, 26)

Wiem, że nie zrobię tego sam. Nie potrafię. I nie chcę potrafić. Bo tylko On zna moje serce. Zna je na wylot i wie, jak je zmienić.

Jestem obłudnikiem. Lecz Jezus może to zmienić. I to robi. Ja muszę Mu tylko pozwolić!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *