Wiara

Być kimś więcej

„Gdy Jezus przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci: Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi. Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim.” (Mt 4, 18-20)

30.11.2015

Jezus przechodzi koło mojego życia. Zbliża się, tak jak zbliżył się do Jeziora Galilejskiego. Tak jak wszedł do codzienności Piotra i Andrzeja. I mnie zaprasza.

Bo On widzi nie tylko to co robię w tej chwili. Nie tylko to, kim teraz jestem. On widzi więcej. On wie, kim mogę się stać gdy Mu zaufam. Gdy pójdę za Nim.

Piotr i Andrzej (a później także Jan i Jakub) skorzystali za zaproszenia. Zaufali słowom Jezusa i zaryzykowali. Natychmiast. Nie ociągali się, chociaż mieli swoje obowiązki. Nie ociągali się, bo zapragnęli być kimś więcej. Bo zapragnęli łowić nie tylko ryby.

Tak samo do mnie Jezus mówi. Przechodzi obok i woła: Pójdź za Mną. Zaprasza mnie bym zaryzykował. Bym tak jak apostołowie stał się kimś więcej. Bym się rozwinął.

Ale to ode mnie zależy co zrobię z tym wezwaniem. Czy rozpoznam Pana? Czy zaufam Jego słowom? A może zostanę przy swoim. Tam gdzie jestem. Bo tak łatwiej. Bo tak bezpieczniej.

Apostołowie poszli natychmiast. Zostawili wszystko i zaufali Panu. A ja często się migam. Często się tłumaczę, bo przecież mam swoje obowiązki. Bo przecież mam rodzinę. Muszę odpocząć. Mam jeszcze czas. Bo przecież się boję. Bo przecież… jest tyle innych wymówek.

I dlatego Jezus na początki adwentu stawia przede mną apostołów. Stawia tych, którzy zaufali. Którzy też się bali, ale nie ociągali się. Stawia i pokazuje, że to On dopełnia wszystko. Bo On widzi więcej. Ja muszę tylko Go rozpoznać i Mu zaufać.

I zareagować na Jego słowo. Natychmiast!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *