Wiara

Ziarno

„Jezus powiedział: Posiane na ziemię żyzną oznacza tego, kto słucha słowa i rozumie je. On też wydaje plon: jeden stokrotny, drugi sześćdziesięciokrotny, inny trzydziestokrotny.” (Mt 13, 23)

24.07.2015

Dziś Jezus mówi mi o ziarnie. Jednak nie robi tego w przypowieści. Nic nie ukrywa, ale mówi wprost. Mówi tak, bym zrozumiał. Bez wątpliwości.

I daje do myślenia. Pokazuje jak mogę przyjąć Jego słowo. Jak je wysłuchać i co zrobić z nim dalej. I ostrzega. Bo wie, że nie zawsze to słowo przyjmuję. Nie zawsze wsłuchuję się w nie z należytą uwagą. Nie zawsze chcę je przyjąć.

I dlatego pokazuje cztery gleby. Cztery miejsca, gdzie pada ziarno. Cztery serca, które słuchają Jego słów. Pokazuje, by przypomnieć. By obudzić.

Bo tak często słucham Jego słów. Tak łatwo tłumaczę sobie, że jest dobrze, bo przecież codziennie spotykam się z Bogiem w Jego słowie. Ale nie uświadamiam sobie, że nie zawsze żyję Jego słowem. Nie zawsze pozwalam mu wzrosnąć i wydać plon.

Tak łatwo staję się jak miejsce skaliste. Z małą ilością ziemi. Pozwalam słowu wzrosnąć szybko, ale na krótko. Albo zagłuszam je swoją codziennością, z którą zmagam się sam. Tak jak na miejscu pełnym cierni.

A Jezus zaprasza mnie bym wydał plon. Bym stał się żyzną glebą, którą On będzie uprawiał. O którą On zadba. Bo sam nie dam rady. Sam zawsze coś zostawię i pozwolę rosnąć chwastom.

Dziś Jezus mówi o ziarnie. Mówi o słowie, które sieje. Czy przyjmę je i pozwolę by wydało plon?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *