Wiara

Radość i spokój

Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość.” (J 16, 20)

15.05.2015

Świat się bawi. Codziennie na nowo wzbudza w sobie radość. Codziennie daje tyle powodów do radości. Bawi się stworzeniem. Bawi się w stwórcę. Wciąż trwa karnawał. Pozorna radość. Karnawał grzechu.

A mnie świat przytłacza. Tak łatwo wpadam w strach o kolejny dzień. O pieniądze. O pracę. O rodzinę. Widzę, że niewiele mogę zrobić swoim nonkonformizmem. Że muszę ustąpić, żeby coś osiągnąć. Świat codziennie pokazuje mi, że jestem tylko małym trybikiem.

Ale Bóg jest ponad tym. On cały mój lęk, cały mój smutek przemienia. On mi pokazuje, że z nim mogę osiągnąć wszystko. I nie muszę rezygnować z tego co najważniejsze. Z Nim mogę wyrwać się z marazmu. Wyrwać się z codziennego smutku i być radosnym.

I nic tej radości nie zabierze. Nawet upadek. Nawet problemy. Bo wiem, że moje sprawy są złożone w Bogu. On ma nad wszystkim kontrolę, jeśli ja mu na to pozwolę. I On umacnia mnie bym był spokojny i trwał w obliczu grzechu.

I wtedy o nic nie muszę pytać Boga. Bo wszystko staje się jasne. W Nim.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *