Wiara

Działanie

„Jezus odpowiedział Marcie: Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba <mało albo> tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona.” (Łk 10, 41-42)

29.07.2015

Jestem działaczem. Często chcę coś robić. Nie potrafię usiedzieć w miejscu i mam tysiąc pomysłów na sekundę. Jestem działaczem, często wbrew rozsądkowi. I wkurzam się, gdy coś mi nie wychodzi. Gdy muszę robić coś sam, bo inni nie czują tego co ja.

Jestem działaczem, tak jak Marta. Czasami na pokaz, bo lubię być chwalony. Czasami po to, by mieć tzw. święty spokój. A Jezus pokazuje, że nie tędy droga. Że nie na tym polega życie.

Dzisiaj zestawia dwie siostry. Martę i Marię. Pokazuje dwie drogi. Żadnej nie potępia, ale jedną wskazuje jako ważniejszą. Jezus pokazuje, że nie samym działaniem człowiek żyje. Nie tylko to, co na zewnątrz ma sens. Nie tylko to, co widać.

Maria usiadła i słuchała. Słuchała słów Pana z miłością. Nie przeszkadzało jej to, że Marta sama pracuje.Sama usługuje. Ale Martę to bolało. Czuła się zmęczona. Bo nie wkładała w to miłości. Pracowała, bo tak wypadało.

I dlatego Jezus ją skarcił. Nie zrobił jej wyrzutu, że pracuje, ale wskazał inną drogę.

I ja często potrzebuję takiego skarcenia. Bo działam. Robię wiele rzeczy, bo tak wypada. Bo ktoś to musi zrobić. Ale nie wkładam w to miłości. Wkładam w to tylko swoje nerwy. Swoje ja.

A Jezus dzisiaj pokazuje, że tylko działanie z Nim ma sens. Mogę zrobić wszystko, ale tylko z miłością. Mogę działać, ale najpierw muszę to działanie zakorzenić w Nim. Jak Maria.

1 thought on “Działanie”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *